Dzień dziesiąty: Kutaisi – lotnisko
Spacer po Kutaisi i droga na lotnisko
Spacer po Kutaisi i droga na lotnisko
W dniu dzisiejszym ze zrozumiałych względów robimy sobie przerwę i decydujemy, że wyjazd w 30 km trasę do Kutaisi zostawimy na popołudnie.
Rano, po smacznym śniadanku wyruszamy dalej. Droga malowniczo wije się wzdłuż rzeki. Jest pięknie…
Kolejnego dnia na niebie nadal wiszą ciężkie chmury, ale już nie pada. Wioska wygląda dosyć malowniczo wśród gór i pagórków, nad którymi zawiesiły się chmurki.
Dzisiaj pogoda nie wygląda obiecująco, na niebie wiszą ciężkie chmury, a w powietrzu jest dużo wilgoci. Jednak pakujemy się, robimy jeszcze pamiątkowe zdjęcia z naszymi gospodarzami i ruszamy dalej.
Rankiem gospodyni z pomocą jednej z dziewczynek przygotowuje dla nas śniadanie, stół znów ugina się pod ciężarem potraw.
Dziś naszym celem jest Ushguli, wioska położona na wysokości ok 2200 m n.p.m.
Ostre poranne słońce pięknie podświetla okoliczne ośnieżone szczyty. Jak to jest mieszkać z takim widokiem za płotem? W obejściu chodzi wielki kudłaty miś pieszczoch, brzydal indyk i inne pomniejsze zwierzątka.
Rano budzi nas ostre słońce. Wstajemy, suszymy rzeczy, jemy śniadanie, dziś to co mamy w sakwach. Wspinamy się na górę do baru, rozmawiamy jeszcze i wymieniamy kontakty z miłą panią.
Właściwie trudno określić kiedy się zaczął. Czy w momencie gdy wsiedliśmy do samolotu (Polska – po północy) gdy już wtedy w Gruzji była koło 3 w nocy, czy też po nie przespanych, pogiętych w ciasnych fotelach 3 godzinach lotu, gdy w Gruzji przywitał nas nie taki znów blady świt z widokiem na zdobiący horyzont dwugarbny Elbrus.
Prezentacja wyświetlana 20 listopada 2016 r. na festiwalu górskim w Rudzie Śląskiej.
Dzienne przejazdy
Film Dominika Judki o Fridonie Nizharadze (ფრიდონ ნიჟარაძე) – artyście niebanalnym, gruzińskim malarzu-symboliku, wizjonerze i filozofie z Ushguli w Swanetii….
Gruzini mówią, że geograficznie ich państwo przynależy do Azji, natomiast mentalnie utożsamiają się z Europą. O Ushguli natomiast mówi się,…
Jeszcze ok 10 lat temu Swanetia nie była bezpiecznym regionem dla turystów. Rządziły tam lokalne klany i ani miejscowa ludność…