Na Rysiankę warto wybrać się na cały weekend, choć trasę tę można równie dobrze zrobić w jeden dzień. Jednak nocleg w schronisku i – przy odrobinie szczęścia – poranne widoki są nieocenione, szczególnie gdy na horyzoncie wyrastają Tatry. Nocleg można zarezerwować w schronisku na Rysiance lub w oddalonym o 15 minut piechotą schronisku na Hali Liptowskiej. Jeśli chcemy nocować w weekend w sezonie letnim warto zarezerwować miejsce nawet miesiąc wcześniej.

Wycieczkę można zacząć w Węgierskiej Górce, gdzie dojeżdża się pociągiem z Katowic. Tam wchodzimy na szlak czerwony i po drodze mijamy stację turystyczną Abrahamów i Słowiankę. Za Słowianką można skręcić na niebieski szlak i wspiąć się na Romankę a stamtąd żółtym szlakiem przejść na Rysiankę grzbietem. W schronisku można zamówić pościel (w standardzie tylko koce), można również zjeść kwaśnicę czy naleśniki. Prysznic jest i przy odpowiednim refleksie można się nawet załapać na ciepłą wodę (mamie się udało). Można tu nocować z psem. Następnego dnia powrót do Rajczy na pociąg przez Halę Liptowską i Halę Boraczą, najpierw zielonym, potem niebieskim szlakiem. Trasa piękna, polecam.