Trasa:

Żywiec > Podbiel > Zuberec > Liptowski Mikulasz > Liptovsky Hradok > Przybylina > Strbskie Pleso > Smokovec > Wielka Łomnica > Kieżmark > Toporec > Czerwony Klasztor > Krościenko > Nowy Sącz > > Jamnica > Florynka > Ujście Gorlickie > Smerekowiec > Gładyszów > Wyszowatka > Krempna > Mszana > Komańcza > Lesko > Olesznica > Dzwiniacz Dolny

Dystans i czas:

ok. 510 km – 6 dni (ok. 80-90 km dziennie)

Pokonane przewyższenia:

6500 m

Noclegi:

Prywatne pokoje. Na Słowacji w okolicach Tatrzańskiej Łomicy jest dość drogo, cena za pokój z łazienką dla 1 osoby ok 15-20 euro. W Zubercu znalazłam tańszy nocleg – za 10 euro. W Polsce, w Beskidzie Niskim noclegi są dość tanie – ja spałam za 25 zł, w Komańczy za pokój dwuosobowy zapłaciłam 40 zł. Bardzo polecam Agroturystykę w Dziwiniaczu Dolnym – 60 zł kosztuje doba ze śniadaniem i obiadokolacją, wszystko swojskie i pyszne, przygotowywane przez przemiłą właścicielkę na miejscu. Świetne miejsce dla rodzin z dziećmi – choćby ze względu na liczne zwierzątka domowe.

Rower

Trasę przejechałam rowerem trekkingowym marki FUJI, koła 28”, na oponach Schwalbe Land Cruiser, które sprawdzają się zarówno na asfalcie jak i na drogach leśnych czy szutrowych. Sakwy i bagażnik firmy Crosso (2 x 30l) – 100% satysfakcja. Na trasie nie było żadnych usterek sprzętu, rower sprawdził się już w kolejnej wyprawie.

Mapy

Trasę planowałam na stronie ridewithgps.com. Doskonała strona i aplikacja na telefon, umożliwiająca wytyczanie tras, pokazująca ich profile, przewyższenia. Posiada kilka różnych rodzajów map. Niestety mapy dostępne są bezpłatnie tylko online. Za granicą korzystałam z map papierowych. W razie potrzeby swoją lokalizację sprawdzałam w google maps.