To danie kiedyś robił mój tata. Gdy byłam mała, uwielbiałam smak tego sosu podawanego z kluskami. Mimo, że były to lata 80-te, to właśnie Boeuf Strogonow jest jednym z tych dań, które najbardziej kojarzą mi się z dzieciństwem. Dziś w wydaniu nieco innym, bo z mięsem z udźca indyka. Porcja dla dwóch osób:

  • 300 g mięsa z indyka (w oryginale powinna być polędwica wołowa)
  • 6-7 średnich pieczarek
  • 2 małe lub 1 duża cebula
  • odrobina masła
  • słoiczek przecieru pomidorowego
  • pół małego opakowania śmietany 12% lub jogurtu naturalnego
  • odrobina mąki do oprószenia
  • sól i pieprz do smaku
  • pół szkl. wody lub bulionu

Mięso pokroić w wąskie paseczki, cebulę na piórka, pieczarki w plastry ok 5 mm. Mięso przyprawić i oprószyć mąką, podsmażyć do zarumienienia. Cebulę podsmażyć, pieczarki też osobno, aż nieco ściemnieją. Do garnka z zagotowaną wodą lub bulionem wrzucić wszystkie składniki. Przecier pomidorowy poddusić na odrobinie masła. Dodać do garnka, wymieszać. Dusić ok. godziny. Na koniec sos zabielić śmietaną lub jogurtem (ok. pół opakowania) – najpierw zahartować gorącym sosem. Podawać z kluskami lanymi:

  • 2 jajka
  • mąka pszenna
  • woda

Jajka i mąkę z wodą zmiksować, dodać tyle mąki, by uzyskać ciasto trzymające się trzepaczek podczas miksowania – powinno być dosyć gęste. Zagotować wodę w garnku, łyżkę do nakładania ciasta najpierw zanurzyć we wrzątku. Nakładać porcje gorącą łyżką, wtedy ciasto nie klei się tak bardzo do łyżki. Gotować do wypłynięcia i jeszcze chwilę.

Poniżej przepis, który zawsze był w moim zeszycie, skopiowany z książki kucharskiej stosowanej w domu: