powrót

Po siedmiu latach udało mi się wrocić do Walii, tak jak kiedyś jej i sobie obiecałam:)

Wcześniej, podczas moich krótkich pobytów w tym kraju, pokochałam to miejsce na ziemi i ta miłość przetrwała do dziś.
I oto jestem tu znów, ja i mój rower:) W zielonej Walii zielonych wzgórz, tajemniczych nazw i sekretów jakie skrywa każdy zakręt drogi...
...gdy dziś rano mój pociąg z Chester wtoczył się tak poprostu miedzy walijskie wzgórza a po prawej ukazał się ocean, przeżyłam coś w rodzaju euforii, wzruszenia czy tez radości, a może każdej z tych rzeczy naraz. Do tego dodałam trochę ulubionej muzyki (zapraszam do działu muzyka) i dopiero sie podzialo:) Walia kokietuje mnie zagajnikami obrośnietymi bluszczem, króliczkiem na drodze, wiewiórką wśród gęstwiny, dróżkami, płotkami, rozłożystymi drzewami...
                                                                         7 czerwiec 2008

Ta strona to mój pamiętnik z podróży, album zdjęciowy, obserwacje, przygody i wszystko to, co rodziło się we mnie podczas tej podróży.
Zapraszam w miejsce niezwykłe i piękne. Zapraszam na spacer wśród banalnie zaowczonych traw, falujących w powietrzu o zapachu morskiej bryzy...:)