***
w kłębek
jak ciepły kot
zwinąć się
mięciutko
a nie być
jak kłębek nerwów
ostatni
miotać się w przestrzeni
zdawałoby sie przeszytej
tysiącem ostrzy
tu wisi niepewność
w powietrzu
jak ciemna chmura
na horyzoncie żeglarzom

a złowrogi wiatr
zacina z… nikąd
moje łzy są suche
moje policzki wilgotne
mgła nad powiekami

w tych chwilach
pragnę bezpiecznego domu
gdzie ciepłe dłonie
wycierając łzy
szepcą łagodnie
„wszystko będzie dobrze”